… rano trochę popaduje, ale zgodnie z założeniem nie mam na dziś specjalnych planów. Rok 2024 jakoś godnie w dużym mieście zakończyć trza. Na początek dłuższy spacer do bankomatu VP Bank. 5 baniek bez prowizji wpada do kieszeni. Wracając robię zakupy. Lokalna wódka 0,5 l na wieczór – 75 K. Zapas tanich fajek też jest. Obiadek mixed rice – 50 K. Pyszny był! Bilet autobusowy na jutro do Da Lat kupiony w hotelu obok (250 K). Obecny hotel opłacony (750 K). Pokój w Da Lat zabukowany: 2 noce – 330 K (!). Okazuje się, iż nie tylko osiągnąłem na booking.com poziom „genius 3”, ale była też dodatkowa zniżka za rezerwację przez urządzenie mobilne. Wszystkie pilne sprawy zatem raczej załatwione. Resztę czasu poświęcam na nadrobienie relacji i walkę z netem … a na sylwestrową kolację szarpię się na banh mi za 20 K.
Trochę za wcześnie świętowanie zacząłem i upiornie morzy mnie sen. Udało się jednak dotrwać do północy, a nawet dotrzeć pod nieodległą Agarwood Tower. Zebrany tamże, rozentuzjowany tłum sugeruje, iż można liczyć tu pokaz fajerwerków. Rzeczywiście to najlepsze, a właściwie chyba jedyne miejsce w mieście, gdzie w ogóle się odbywa się jakakolwiek zbiorowa impra. Wokół wybranej spontanicznie lokalizacji totalna posucha, ale ten pokaz autentycznie robi wrażenie. Potęgują je procenty w moim organizmie :).
Spełniony idę spać.
https://www.youtube.com/watch?v=dEhztlbDh10&ab_channel=okiemarchitekta