Geoblog.pl    dagar    Podróże    WIETNAM + TAJLANDIA 2024/25    DZIEŃ 5 – W OPARACH ABSURDU
Zwiń mapę
2024
08
gru

DZIEŃ 5 – W OPARACH ABSURDU

 
Wietnam
Wietnam, Hanoi
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9264 km
 
… nie był to dobry pomysł, a skutkuje pobudką po 3.00 nad ranem. Kolejne półtorej godziny usilnie próbuję zasnąć. Z marnym skutkiem. Buszuję zatem po necie i planuję dalsze kroki posiłkując się prognozami pogody. Ogólnie jest w temacie kiepsko. Tylko pierwszego dnia po wylądowaniu w Hanoi słońce przebijało się przez chmury. Wszystkie kolejne to w pełni zachmurzone niebo + kilka przelotnych mżawek. Pogoda idealna do spacerów, ale cierpią na tym moje nagrania. Drona póki co nawet nie wystartowałem.

Po 6.00 wybieram się w końcu na śniadanie. O dziwo jest już sporo równie głodnych konsumentów. Zupka pho niestety kosztuje 50 tys. Do „przyzwoitej” godziny 8.00 czekam z wyprowadzką z „hotelu”. Należność za najem w wysokości 200.000,00 dongów (32,00 zł) zostawiam zgodnie z sugestią właściciela na łóżku. Klucz do pokoju jest w drzwiach, więc kto pierwszy tam wejdzie … ten lepszy!

Pierwszy raz zamawiam skuterek Grab. Za chwilę przemierzam nim kilka kilometrów do hotelu La Casa Di Decembre, gdzie mam rzekomo rezerwację. Koszt przejazdu (3,20 zł) wprowadza w dobry nastrój. Za auto trza by zapłacić ok. 2 razy tyle. W aplikacji wyświetliło się kilka adresów w bliskiej siebie lokalizacji. Strzeliłem w pierwszy i wysiadłem w jakiejś wąskiej, ciemnej uliczce. Po kilku minutach docieram jednak do wybranego obiektu, w którym po krótkiej rozmowie via tel z managerem okazuje się, iż pokój nie jest jeszcze gotowy, a co by zostawić bagaż muszę podążyć za panią z obsługi kawałek dalej. Pokornie zmierzam zatem i docieram do miejsca, gdzie wysadził mnie przed 20 min. driver Graba, heh.

W korytarzu zostawiam plecak i ruszam na miasto – tym razem do atrakcji wokół tejże lokalizacji. Na początek słynna Świątynia Literatury (wstęp 70.000,00 dong/11,20 zł). Kompleks jak kompleks, ale swoistą atrakcją wydaje się niedzielna uroczystość zaprzysiężenia ubranych w odświętne stroje rozentuzjomowanych studenciaków.

Dotarcie do Cytadeli Cesarskiej (wstęp też 70 K) to jedno wielkie pasmo porażek. Kilkakrotnie nabijam dodatkowe kilometry obierając niepoprawną trasę, a osiągnięcie celu wcale nie wynagradza energochłonnych pomyłek. Gdyby nie fakt, iż wypada zwiedzić (w dużej mierze zniszczony przez Francuzów) zespół – odradzałbym tą atrakcję.

Tuż przy jeziorze Ho Tay znajduje się świątynia Quan Thanh. Trochę nieopatrznie spojrzałem na cenę wstępu i zawyżywszy ją 10-krotnie wyszukuję w portfelu banknotu 100-tysięcznego … spodziewając się przy tym bajecznych doznań z odwiedzin tego miejsca. Po przekroczeniu bramy przybytku zaczynam mocno zastanawiać się nad jego atrakcyjnością. Właściwie to za darmola powinien być dostępny + pełen złych przeczuć wracam do pani kasjerki i tym razem dokładnie odczytuję wszystkie zera po 1-dynce. Jak wół napisane jest: 10.000,00, a nie jak sądziłem 100.000,00 dongów. Ciśnienie mi trochę rośnie i tym razem wykorzystując całe zasoby asertywności wygarniam pani oszustwo. Pipa widząc moją naiwność świadomie wykorzystała sytuację i nie wydała 90 tys. reszty mimo, iż przyjmując banknot pytała, czy płacę tylko za jeden bilet. Na telefonie pokazuje mi translator z tekstem: „nie rozumiem o czym mówisz”. Ciśnienie rośnie dalej na równi z determinacją i sugestią wezwania policji. Pojęcia nie mam jak to zrobić i jak udowodnić suce oszustwo … a w tym momencie na chodniku przed kasą parkuje na skuterku policjant! Sam nie wierzę w abstrakcyjność sytuacji. Pierwszy raz widzę w Wietnamie policjanta! Los ..? Karma ..? Przeznaczenie ..? Szczęście ..? Inne ..? Zmierzam ku funkcjonariuszowi z donosem na panią z okienka. Nic nie kuma. Za tłumacza robi małolat, który stojąc opodal chce najwyraźniej pomóc. Pan policjant niespecjalnie jest zainteresowany wyjaśnieniem zgłoszenia, więc proszę małolata przynajmniej o wyjaśnienie kwestii zarzutu sprawczyni z kasy. Teraz pani nie może wymówić się niezrozumieniem i po kilku chwilach – zapewne zrozumiawszy swój błąd + widząc determinację oskarżyciela – odlicza przywłaszczone 90.000,00 i wręcza je o dziwo … naszemu tłumaczowi, a ten dopiero mnie. Absurd total! Konflikt jednak zażegnany + mam niemałą satysfakcję w udziale piętnowania jednego z głównych oszustw Wietnamczyków żerujących na nieznajomości tutejszych banknotów przez obcokrajowców. Uff …

https://www.youtube.com/watch?v=1PO3p0QuEAw&list=PLR6gCYZ7gBftO7t7K4-HlopLgWhiUcDam&index=1
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (2)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
dagar
Darek Grabowski
zwiedził 8% świata (16 państw)
Zasoby: 385 wpisów385 19 komentarzy19 5720 zdjęć5720 3 pliki multimedialne3
 
Moje podróżewięcej
04.12.2024 - 22.01.2025
 
 
26.03.2023 - 06.04.2023