Geoblog.pl    dagar    Podróże    BIRMA 2018 (+ Tajlandia)    "KRAINA PAGÓD"
Zwiń mapę
2018
23
lut

"KRAINA PAGÓD"

 
Birma
Birma, Bagan
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 12247 km
 
Jakoś nie spieszy mi się do tutejszej komercji, ale jak mus to mus. Po śniadaniu zaspana córka właścicieli (w tym stanie nie powinna pokazywać się światu ) ma złą wiadomość. Nie ma już rowerów. Jeno e-bike za 7000 K. Chcę rower! Wynajmuję takowy na cały dzień u sąsiadów za płotem (3000 K). No to jazda!

Pierwszą pagodę widziałem już wczoraj – jest na rondzie tuż przed hotelem. Do kolejnych trzeba kawałek dojechać. Gubyauk Gyi na kolana nie rzuca. Trochę dalej jest odwiedzana przez licznych wiernych Alodawpyi Pagoda, a za nią jedna z najważniejszych w okolicy – Htilominlo. Tu muszę nabyć w końcu bilet do strefy archeologicznej – 25000 K.
Następna jest Ywa Haung Gyi, a potem kolejna ważna (+ wielka) świątynia: Ananda. Na fotkach sprzed rekonstrukcji wyglądała cool! Po odczyszczeniu jej i brutalnym przemalowaniu przez hinduskich archeologów straciła całą autentyczność. To najlepszy przykład jak bezduszna renowacja odziera dzieło sztuki z charakteru. Nie dziwi fakt, że UNESCO wzbrania się przed wpisaniem birmańskich zabytków na swoją listę.

Od teraz trochę się miotam. Idę na żywioł i odwiedzam różne przybytki w zasięgu wzroku. Trafiam do przyjemnej Min O Chantha Temple, pobliska Tabatkya Stupa straciła iglicę, natomiast Thatbyinnyu wygląda dostojnie i majestatycznie. Słynie m.in. z malarzy sprzedających swoje dzieła przez kraty w podcieniach.

Zaraz potem coś podkusiło mnie do odwiedzenia rekonstrukcji pałacu królewskiego (5000 K). Daleko mu do autentyczności.

Maha Bodhi przypomina świątynię z Bodh Gaya w Indiach. Stąd już tylko rzut beretem do wioski nad rzeką. To miejsce dla odmiany wygląda autentycznie.

Gaw Daw Palin Paya jest całkiem przyjemnym miejscem. Wszyscy wokół błogo śpią.
Trafiam też do Mya Zedi i okolicznych świątyń. Bardzo mi się tu podoba. Wnętrza pokryte są fragmentami dawnych malowideł. Niestety nie można ich fotografować.

Dłuższa przerwa na obiad (2500 K) przed Manuha Paya okazuje się przełomem. O ile wcześniej kolana nie miękły z wrażenia – popołudniowe słońce zaczyna wydobywać kolor ze świątyń. Tuż przed Nowym Baganem zawracam i kieruję się w stronę Shwe San Thaw Pagoda. Stąd piaszczystymi drogami docieram do wielkiej Dhammayangyi, a potem do Sulamani Temple, która też pogubiła iglice. Okazuje się, iż tuż za nią usypano wzgórze obserwacyjne zachodów słońca. Godzinę muszę nań poczekać. Wykładam się na zboczu i poddaję chwili relaksu. Wzgórze zaczyna się zapełniać, ale tragedii nie ma. Spokojnie da się pstryknąć parę fotek.

Zachód zaliczony, a rower trzeba oddać przed 19.30. Wracam do Nyaung U. W pośpiechu wybieram złą dróżkę i ostro nadrabiam trasy. Kurz i piach mam we wszystkich zakamarkach ciała, ale cisnę do przodu. Niechcący zaliczyłem nieplanowane południowe zespoły świątyń, choć o fotkach nawet nie myślę. Byle do jakiegoś asfaltu dojechać. Jest! Tyle, że do miasteczka mam kolejne 3,5 km drogi ... Ściemnia się, więc wyciskam max z mięśni nóg. Na szczęście większość trasy prowadzi z górki i przed 19.00 zwracam rower. Dobijam jeszcze targu w kwestii jutrzejszej wycieczki by shared taxi do Mt. Popa. Wręczam sąsiadowi 10000 K bez biletu (tudzież innego poświadczenia) licząc na jego uczciwość.

Trochę martwi fakt, iż przez niefortunną trasę powrotną nie zdążyłem obejrzeć Schwezigon Pagoda. Sprawdzam co tracę w necie. Nie ma bata! Muszę ją zobaczyć! Choćby po zmroku! Spacerkiem docieram na miejsce. To zdecydowanie gwóźdź dzisiejszego programu. Rewelacyjna forma o pięknych proporcjach + do tego oblana złotem + na tle czerni nieba + zero turystów (!) robi piorunujące wrażenie. Wspaniałe, majestatyczne i nastrojowe zakończenie wycieczki po krainie pagód.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (152)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
dagar
Darek Grabowski
zwiedził 7.5% świata (15 państw)
Zasoby: 334 wpisy334 16 komentarzy16 5669 zdjęć5669 3 pliki multimedialne3
 
Moje podróżewięcej
26.03.2023 - 06.04.2023
 
 
02.02.2018 - 09.03.2018