Mimo, iż budzę się po 7.00 pakowanie, mycie i śniadanie zajmują mi prawie dwie godziny. Opuszczam hotel i momentalnie łapię bus do dworca w Negombo. Tam też bez czekania wsiadam do autokaru do Colombo (75 LKR) i po godzinie jazdy jestem w stolicy kraju. Ponieważ zostawiam sobie zwiedzanie miasta na koniec pobytu - wysiadam w okolicy dworca kolejowego. Jest 10.35, a o 10.40 mam pociąg do Anuradhapury. Na szczęście nie ma kolejki do kas. Zaopatrzony w bilet drugiej klasy za 290 LKR wskakuję do pociągu. To się nazywa fart!