Geoblog.pl    dagar    Podróże    INDIE + SRI LANKA 2008-2009    „IN FLAGRANTI Z BOGINIĄ”
Zwiń mapę
2008
10
gru

„IN FLAGRANTI Z BOGINIĄ”

 
Indie
Indie, Kanyakumari
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 10831 km
 
Najważniejszym zabytkiem miasta jest świątynia Kumari Amman – zbudowana w VIII w. przez królów z dynastii Pandjów – w stronę której kieruję pierwsze kroki. Kolejka do wejścia trochę przeraża. Wije się wokół zewnętrznych murów zespołu wielokrotnie zakręcając. Ryzykuję mimo, iż wg Lonely Planet wstęp do środka mają tylko Hindusi. Po 45 min. jestem na dziedzińcu wewnętrznym pełnym półnagich mężczyzn. Sam też musiałem zdjąć koszulkę - pewnie po to aby przypodobać się urzędującej tu bogini. Trochę świecę bielą mego nieopalonego jeszcze ciała, ale wczuwam się szybko w pielgrzymi klimat. O dziwo nie widzę tu żadnych kobiet. Może po prostu nie chciały zdjąć bluzek ...? Ciągle obawiam się zawrócenia mojej białej osoby, albo przynajmniej zaporowej ceny biletu wejścia. Zamiast tego zostaję tylko poproszony o pozostawienie w przechowalni (w postaci chybotliwego stolika ustawionego w tłumie, dostępnego zewsząd dla szturmującej wejście gawiedzi) aparatu fotograficznego. Trochę niepokoję się o mój sprzęt, a właściwie bardziej o jego zawartość. Żałuję, że przynajmniej karty pamięci nie wziąłem ze sobą.

Popychany przez żądny spotkania z Kumari tłum poddaję się naporowi i zostaję prawie zaniesiony przed oblicze bóstwa stając twarzą w twarz z jej dziewiczym wizerunkiem. Mistyczne spotkanie trwa tylko chwilę, choć próbując przedłużyć ten moment, zapieram się nogami i rękoma przed napierającym brutalnie motłochem. Dziewucha miała pecha. Mimo wielkiej namiętności żywionej do ukochanego Sziwy nie mogła go poślubić, a jej nieziemskie poświęcenie miało zbawić świat. Odbierając przy wyjściu aparat, poza niekłamaną ulgą, odczuwam też nieopisaną wdzięczność bogini za ocalenie drogocennego sprzętu … no i świata rzecz jasna! Widocznie mój nagi, blady tors wyróżnił się wystarczająco w ciemności świątyni i przypadł do gustu Świętej Dziewicy.

To był udany poranek. Nie dość, że doświadczyłem emocjonującego spotkania w bóstwem, to jeszcze nie wydałem ani rupii, nie płacąc nawet za pozostawione w przechowalni buty. Czas na kolejne atrakcje Kanyakumari: dwie niewielkie, skaliste wysepki oddalone od lądu o jakieś 300 m. Pierwszą z nich osiągam promem raptem w 7 min (po odstaniu 40 min w kolejce po bilet za 20 INR) co nie przeszkadza całemu towarzystwu założyć na karki kamizelki ratunkowe – nie bardzo jestem pewien – z obawy przed potencjalnym zatonięciem promu, czy raczej jako kolejna atrakcja turystyczna? Dystrybucja, ubieranie i ściąganie kamizelek zajmuje rozbawionej gawiedzi całą kilkuminutową podróż. Przede mną Vivekananda Memorial upamiętniający miejsce medytacji wybitnego indyjskiego filozofa. Atrakcje wizualne są raczej wątpliwe, klimacik natomiast cool. Krótki transfer na drugą wysepkę i stoję u stóp monstrualnie wielkiego, 40-metrowego posągu poety Tiruwalluwara, który to w V wieku spłodził traktat poetycki „Tirukkural”, złożony ze 133 dystychów poświęconych głównie celom życia ludzkiego, zgodnym z etyką i teologią dżinijską: moralności, osiągnięciu znaczenia w świecie i przyjemności. Spodobały mi się fragmenty jego prostych wywodów:

O SAMOKONTROLI

„Władza nad samym sobą przybliża do nieba.
Kto jej nie ma, ten na dół się stacza.
To bogactwo, którego ukrywać nie trzeba,
Skarb, co z ciebie uczyni bogacza.
Ten, kto zrobił swą wolę uległym orężem,
Słuszne prawo nabędzie do sławy.
Szczytu gór zaśnieżonych, zaiste, dosięże,
Kto swe zmysły okiełzna i zdławi.
Wyraz wzniosłej pokory spoczywa na czołach
Tych, co mają spokojne sumienia.
Wszystko, coś w sercu zamknął i czemuś podołał,
Na następne zachowasz wcielenia.
Lecz gdy nikt cię nie karci, a sam nie masz siły,
Aby język przytrzymać zawczasu,
Łatwo zniszczysz gmach, który twe ręce wznosiły
Kosztem wielu wysiłków i czasu.
Pęcherz po oparzeniu niedługo zanika,
Ślad po słowie do śmierci dopieka.
Tego kocha Bóg, który używa języka
Nie w tym celu, by ranić człowieka.”

O DOBROCZYNNOŚCI

„Nie oczekuj wdzięczności, podobnie jak nieba
Nie czekają na ludzką nagrodę.
Jeśli masz nadmiar warzyw, owoców czy chleba
Daj je tym, co zmagają się z głodem.
Nie ma nic piękniejszego na ziemi czy w niebie
Niż łagodność ofiarna, a szczera.
Kto w harmonii ze światem zatraca sam siebie,
Ten naprawdę najlepsze wybiera.
Pieniądz w rękach właściwych jest czystym zalewem,
Co zasila ojczystą wieś w wodę.
W hojnych rękach dobrego szafarza jest drzewem,
Które karmi i daje ochłodę.
Jest odzieżą, żywnością i środkiem leczniczym
Dla tych, co już zarobić niezdolni.
Nawet i w niedostatku, gdy wszystko się liczy,
Zacni ludzie potrafią być hojni.
Gdy człek zacny zbiednieje i na dół się stoczy,
Jest to wynik poprzednich przewinień.
Lecz gdy zbiedniał na skutek swej własnej dobroci,
Nic, co oddał innemu, nie zginie.”

O MIĘSOŻERSTWIE

„Pożeraczem żywego nie może być człowiek,
Co wyznaje nakazy pokoju.
Leń nie zazna bogactwa, choć stanie na głowie,
Mięsożerca nie zazna spokoju.
Serce, które pobłaża cierpieniom jagnięcia,
Zabić kogoś tak samo jest w stanie.
Wiele człowiek ma cech drapieżnego zwierzęcia,
Przecie ubój to też mordowanie.
Jakżeż to, co Bóg darzy radością i życiem,
Można jeść bez obawy kacerstwa?
Gdybyś ty nie kupował tych zwłok na spożycie,
Nikt nie czerpałby zysków z morderstwa.
Trzeba wreszcie zrozumieć, że mięso to rana,
Którą z ciała wyżerasz jak hiena.
Niech więc śmierć ta przedwcześnie zwierzęciu zadana
Nie obciąża twojego sumienia,
Bo ważniejsze jest stokroć od żertw całopalnych,
Kres położyć zwierzęcym cierpieniom.
Kiedy mięso wykreślisz z produktów jadalnych,
Ludzie twoją decyzję docenią.”

(Ossolineum 1977 przekład Bohdan Gębarski)

Uduchowiony wracam promem na ląd i mimo przestróg poety pędzę do znalezionej wczoraj knajpy na kurczaka. Dziś podają mi go z ryżem i kilkoma miseczkami przypraw. Palce lizać … dosłownie! Niestety ciągle jem używając obu rąk co miejscowych przyprawia zapewne o mdłości, wszak lewa ręka jest „nieczysta” i służy do wszelkich innych czynności poza jedzeniem.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (10)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
! Komentarze moga dodawać tylko zarejestrowani użytkownicy
 
dagar
Darek Grabowski
zwiedził 7.5% świata (15 państw)
Zasoby: 334 wpisy334 16 komentarzy16 5669 zdjęć5669 3 pliki multimedialne3
 
Moje podróżewięcej
26.03.2023 - 06.04.2023
 
 
02.02.2018 - 09.03.2018