Geoblog.pl    dagar    Podróże    TAJLANDIA + LAOS 2011    “EXPRESS TOUR” cz. II
Zwiń mapę
2011
19
lis

“EXPRESS TOUR” cz. II

 
Tajlandia
Tajlandia, Sakon Nakhon
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 11287 km
 
W Sakon Nakhon jestem mocno przed 13.00. Czasowo jest nieźle - więc postanawiam do mego programu dołączyć jeszcze dziś kolejne miasto w środku Isaan-u: Khon Kaen. Na stanowisku stoi co prawda odpowiedni transport, ale chcę najpierw zobaczyć dwie wymienione w przewodniku świątynie. Po krótkim flircie z ekspedientkami pobliskiego marketu zostawiam plecak za ich ladą. Zdecydowanie odciążony mam teraz ponad dwie godziny na realizację założonych celów. Postanawiam dotrzeć do nich komunikacją masową. Dwie przecznice dalej pracownicy ulicznego warsztatu ślusarskiego przy pomocy młodej tłumaczki organizują mi transport do Wat Phra That Narai Cheng Weng. To jakieś 6 km od centrum. Za jedyne 10 THB docieram tam songnthaew’em.

Okazuje się, że to mały, zniszczony, khmerski prang z X w. poświęcony Sziwie. Nic szczególnego - wracam na obwodnicę miasta i łapię kolejny songthaew w okolice dworca autobusowego. Uprzejmy rzekomo kierowca podrzuci mnie ponoć jakiś kilometr dalej do świątyni Wat Phra That Choeng Chum. Zgodnie z jego radą przesiadam się do szoferki. Na dziedzińcu zespołu świątynnego okazuje się, że za „przyjacielską przysługę” mój driver żąda 100 THB! Adrenalina mi leciutko skacze. Tłumaczę, że gdybym chciał dotrzeć tu taksówką wziąłbym tańszego zapewne tuk-tuka. Siła moich argumentów poparta sugestywnym tonem głosu chyba do niego dociera. Zadawala się kwotą 20 THB i odjeżdża bez słowa.

Wat jest mój. A jest nad wyraz urokliwy. Tysiące barwnych szkiełek pokrywających kolumny i oprawy okien mienią się w promieniach popołudniowego słońca. Obok jest też stary khmerski prang z X w.

Zawziąłem się na tutejszych taksiarzy i drogę powrotną na dworzec pokonuję pieszo. Wszystkie ulice w centrum zdają się tu wyglądać tak samo - muszę zatem często pytać o drogę. Na miejscu zostaje mi rzekomo całe 15 min do planowanego odjazdu busa. Poświęcam je na chiken rice w pobliskiej knajpce mając na oku pozostawiony przy stanowisku dworcowym plecak. Autokar podjeżdża z półgodzinnym opóźnieniem, ale na takie warunki warto było czekać: pusto, wygodnie, miękko. Trochę przesadzają tu z klimą - od czego jednak mam polar w podręcznym plecaku?!. Podróż zajmuje 3,5 h (155 THB). Jedziemy dość szybko jednak początkowy odcinek pokonujemy w górzystym terenie zawiłymi serpentynami co znacznie ogranicza tempo jazdy.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (18)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
dagar
Darek Grabowski
zwiedził 7.5% świata (15 państw)
Zasoby: 334 wpisy334 16 komentarzy16 5669 zdjęć5669 3 pliki multimedialne3
 
Moje podróżewięcej
26.03.2023 - 06.04.2023
 
 
02.02.2018 - 09.03.2018