Geoblog.pl    dagar    Podróże    WIETNAM + TAJLANDIA 2024/25    DZIEŃ 39 – PRZEDSIONEK RAJU
Zwiń mapę
2025
11
sty

DZIEŃ 39 – PRZEDSIONEK RAJU

 
Wietnam
Wietnam, Rạch Giá
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 11622 km
 
Przed 11.00 zwalniam pokój. Pan Właściciel prosi o pozytywną opinię na booking.com wszak interes słabo się ostatnio kręci. Informuje jednocześnie, iż podwózka do dworca będzie o 10 min. opóźniona. Punkt 11.20 Pan każe wsiadać za nim na motor. Niespecjalnie podoba mi się taka opcja, ostatecznie jednak podróż trwa raptem ok. 1 min. (… do najbliższej głównej ulicy, gdzie sam docierałem pieszo w 3 min.). Tu mam cierpliwie czekać. Mija kolejne 10 min i podstawia się busik. Na znany mi już dworzec dojeżdżamy 20 min. później. Jeszcze tylko wyjątkowo sprawny zakup biletu (150 K.) i ląduję na dolnej kuszetce sypialnego autokaru. Podróż ma potrwać ok. 3,5 h. Z przystankiem na posiłek (w mojej wersji: banh mi za 20 K) trwa trochę krócej.

Niestety tutejszy dworzec też jest oddalony od centrum, a komunikacji miejskiej brak. Za motobike-a chłopaki chcą stówkę. Sprawdzam stawki grabka: 74 K, niestety w okolicy takowych brak. Aplikacja proponuje rzecz jasna inne rozwiązania. Sprawdzam zatem auto i wyświetla trochę ponad 100 K. No to biorę! Niestety apka kieruje do niewłaściwego hotelu. Różni się tylko jednym słowem w nazwie. Pokazuję tą właściwą w opisie kursu. Driver może mnie tam zawieźć za kolejne 50 K. Łaskawca! Upieram się, że podałem inną nazwę celu i tamże właśnie chcę dotrzeć za uiszczoną kwotę. Niby się zgadza, jednak na miejscu ostro tupie nóżką i domaga się dodatkowych 50 K. Dostaje je … + negatywną opinię w aplikacji, heh. Drań ze mnie.

Nie mam rezerwacji noclegu, więc pytam starszą panią o dostępność wolnych miejsc. Głupie pytanie. Cały obiekt stoi pusty! W totalnym milczeniu zostaję doprowadzony do mego pokoju przez syna właścicielki. Pomieszczenie jest przestronne, czyste, z łazienką, balkonem i WI-FI 5 G ;). Wręczam należność – 250 K … czyli mniej niż na booking.com (270 K).

Jest przepiękne popołudnie, ale raczej nic do zobaczenia w okolicy nie ma. Udaję się zatem spacerkiem do pobliskiego portu co by zorientować się w jutrzejszych kursach na Phu Quoc. Przemiła niewiastka w kasie udziela rzeczowych instrukcji: promy odpływają o 8.00 i 12.00. Bilet – 290 K. Nie mam przy sobie paszportu, więc nie mogę kupić biletu teraz. Trza być o 7.30 w porcie (rzecz jasna z ważnym dokumentem tożsamości; natomiast wyspa jest objęta ruchem bezwizowym). No i wszystko jasne.

Po obfitej kolacji (podczas której staję się świadkiem karczemnej awantury dwojga kochanków na ulicy) wracam do pokoju by zarezerwować jakiś hotel na wyspie. Przezornie bukuję tylko jedną noc, choć zostanę tam zapewne 2-3 dni. Potem planuję powrót do Sajgonu i lot do Bangkoku.

https://www.youtube.com/watch?v=kM8-A7RL3_4&ab_channel=okiemarchitekta
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (2)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
dagar
Darek Grabowski
zwiedził 8% świata (16 państw)
Zasoby: 385 wpisów385 19 komentarzy19 5853 zdjęcia5853 3 pliki multimedialne3
 
Moje podróżewięcej
04.12.2024 - 22.01.2025
 
 
26.03.2023 - 06.04.2023