… niestety mój nowy pokój nie jest gotowy i muszę czekać na przeprowadzkę. W międzyczasie zdążyłem spożyć śniadanio-obiad w ulubionej knajpce (ryba z ryżem - 35 K). Dopiero o 14.00 mogę ruszyć na miasto. Strasznie niespieszne tutejsze panie sprzątające …
Miejskim busem docieram do 461-metrowego, najwyższego budynku w Wietnamie. Mimo wyższej klasy okolicy tutejszy bankomat VP Bank nie działa. To właściwie standard w tym kraju. Jeszcze spacer nadrzeczną promenadą i próbuję wrócić do centrum.
Ngoc Hoang Pagoda (Jade Emperor Pagoda) jest zdecydowanie warta odwiedzenia. Stąd jadę do Thích Quảng Đức Monument, mnicha, który podpalił się w 1964 roku na znak protestu traktowania religii przez ówczesną władzę. Odwiedzam jeszcze świątynię Xa Loi, ale można ją sobie darować.
Ściemnia się. Dziś już raczej nic nie obejrzę. W gigantycznych korkach wracam do hotelu.