Geoblog.pl    dagar    Podróże    WIETNAM + TAJLANDIA 2024/25    DZIEŃ 12 – WYSPA KOBIET
Zwiń mapę
2024
15
gru

DZIEŃ 12 – WYSPA KOBIET

 
Wietnam
Wietnam, Cát Bà
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9911 km
 
… ponownie nie muszę się dziś spieszyć. Rano wyskakuję tylko po kanapkę z kiełbaską (30 K) i dopiero po 11.00 opuszczam hotel. Pani Właścicielka postawiła jednak na swoim i sama odwołała moją rezerwację. Booking wysyła zapytanie, czy faktycznie zrezygnowałem – oczywiście że nie! + uiściłem nawet pełną należność! Bardzo nie podoba mi się to kombinowanie. Na wszelki wypadek robię selfie w pokoju jako dowód, iż tu nocowałem.

Bilet na prom kosztuje raptem 60 K. Na pokładzie niewiele osób. Większość to turyści, którzy zapewne podobnie jak ja wybrali tą opcję budżetowej przejażdżki po zatoce. Najtańsze wycieczki jednodniowe zaczynają się od ok. 500.000,00 VND/80 zł – moja (godzinna) kosztowała tyle co obiad w knajpie – 9,60 zł (SIC!)

O 13.00 dobijamy do przystani na wyspie. Poza kilkoma natarczywymi taksiarzami stoi tylko jeden prywatny busik. Totalny brak tu transportu lokalnego, więc wyjścia nie ma. Wraz z parą Czechów decydujemy się na tą opcję. Koszt o dziwo wyjątkowo przyzwoity – 50 K od łebka (ostatecznie driver nie miał wydać z 5-ciu stów i wziął jeno wyskrobane z kieszeni drobne 30 K). Trasa przez wnętrze wyspy okazuje się wyjątkowo malownicza i stanowi atrakcję samą w sobie. Czesi wysiadają po drodze przy jaskiniach Trung Trang. Też bym je chętnie obejrzał, ale później może być problem z dotarciem do miasta. Teraz jadę sam i o 14.00 melduję się w Private Balcony Hotel za 240 K/38,40 zł/doba. Podobny do wczorajszego, duży pokój na 4-tym piętrze z dwoma podwójnymi łóżkami, balkonem i widokiem na morze + składanym krzesełkiem dla jaraczy, TV, łazienką oraz śniadaniem – rewelka! Nawet winda jest (i działa!). Niestety - podobnie jak wczoraj - klima tylko chłodzi. Z tym widokiem też nie do końca jest malowniczo. Wietnamczycy to megalomani. Zasypali wielki kawał zatoki wyrwanej morzu i zaczynają jakąś potężną inwestycję. Ma tu powstać gigantyczny kompleks usługowo-rozrywkowo-handlowy.

Czas pomyśleć o przyszłości: rezerwuję nocleg na dwa dni w Ninh Binh (wybór pada na „Sierra Homestay” … w sumie za 85 zł). Na fotach wygląda przyzwoicie.

Pierwszy spacer po mieście kończy się wyjątkowo obfitym obiadem: chicken rice (60 K). Drugi, wieczorny: banana pan-cake-iem za 30 K. Przy jednej (okrężnej) ulicy w środku miasta aż trzy, podświetlone na różowo, lokale rozkoszy naliczyłem.

Zamawiam jeszcze telefonicznie u właściciela hotelu (chorego aktualnie) transport na jutro do Ninh Binh (250 K) i wracam do pokoju. Trochę rwie się net. Mam nadzieję, że to przejściowa niedyspozycja przybytku. Mimo to generalnie rozkosznie jest. Jutro – licząc na zapowiadaną lepszą pogodę – zamierzam zobaczyć tutejsze plaże i pobliską wioskę rybacką.

https://www.youtube.com/watch?v=MqHnRvuv2HU&ab_channel=okiemarchitekta
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (4)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
dagar
Darek Grabowski
zwiedził 8% świata (16 państw)
Zasoby: 385 wpisów385 19 komentarzy19 5737 zdjęć5737 3 pliki multimedialne3
 
Moje podróżewięcej
04.12.2024 - 22.01.2025
 
 
26.03.2023 - 06.04.2023