Geoblog.pl    dagar    Podróże    INDONEZJA 2015 (+ BANGKOK + KUALA LUMPUR)    GETTO
Zwiń mapę
2015
28
sie

GETTO

 
Indonezja
Indonezja, Kuta
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 14181 km
 
Nie specjalnie chce mi się maszerować z buta na pobliski dworzec bemo (mimo, iż to raptem jakieś 300 m od hotelu) opanowany w większości przez tutejszych cwaniaczków (może właśnie dlatego mi się nie chce, heh). I fajnie się składa, bo za moment bez napinki zatrzymuję nadjeżdżający właśnie "transport" z poczciwym driverem za wysłużoną kierownicą. Kurs do Kuty – tak jak się spodziewałem – to wydatek 10.000 IDR. W tutejszych korkach więcej czasu się stoi niż jedzie, ale to może być ostatni mój kurs by bemo na Bali – może zatem trwać w nieskończoność.

Niestety po ok. 40 rozkosznych minutach zostaję wysadzony "gdzieś w centrum Kuty". Białych tu jak na lekarstwo, więc o drogę do słynnego getta pytam usłużnych policjantów. Autorytatywnie stwierdzają, iż to ponoć jeno 10 min spacerkiem stąd.

Znacznie dłuższy spacer (w tropikalnym upale) czeka mnie wzdłuż Jalan Legian ... no i w międzyczasie nastaje nieuniknione ...
Wśród nadgorliwych/schematycznych zaproszeń na: "niebanalny" masaż, rozpaczliwych ofert driverów: "podwózki by taxi" i pokus wszelakich niskobudżetowych wycieczek "w nieznane" przemierzam (niespiesznie, acz w pocie czoła) intrygująco wyglądającą w tym kraju główną ulicę upstrzoną witrynami słynnych projektantów mody, luksusowymi hotelami, drogimi barami, wypasionymi dyskotekami i wytrawnymi restauracjami.

Do nieco tańszych noclegowni trza jednak skręcić w stronę morza, co też (po ok. kilometrowej przechadzce) czynię.
Tu właściwie kończy się Kuta i zaczyna Legian. W plątaninie wewnętrznych uliczek wybieram te najbardziej oddalone od hałaśliwych knajp. Dwie pierwsze oferty mile zaskakują. Ceny wywoławcze pokoi w homestay-ach to ok.: 150-180.000 IDR. Wszystkie z łazienkami i Wi-Fi. Trochę dalej trafiam jednak na klimatyczno-przaśny ogród w patio otoczonym szeregowymi domkami z mini tarasami pod szyldem: "Sari Indah Cottages". Cena wywoławcza – 120.000 IDR! Trochę czasu zajmuje mi wyjaśnienie młodemu boy-owi hotelowemu, iż zdecyduję się na pokój z wiatrakiem (za max. 100.000) ... pod warunkiem, że będę płacił za każdą noc osobno. Taki wentyl bezpieczeństwa na wypadek potencjalnie niepożądanych (czyt.: zbyt głośnych) sąsiadów.

Mój wyjątkowo prywatny azyl zasługuje na swoje miano. Znajduje się na końcu ciągu zabudowy z ukrytym od wzroku współlokatorów tarasem przed wejściem. Podoba mi się ta anonimowość. Przestronny pokój urokiem nie grzeszy, ale jest czysto, Wi-Fi działa w miarę sprawnie (co prawda jedynie na fotelach przed drzwiami przybytku), a śniadanie jest ponoć wliczone w cenę. Namiętnie korzystam z udostępnionego przez boy-a plastikowego wiaderka i zarządzam WIELKIE pranie ... łącznie z butami. Tym samym nieopatrznie zostaję zakładnikiem drakońskiej decyzji, bo w ferworze postanowienia piorę niemal wszystko i po chwili okazuje się, iż nie mam nawet co na tyłek włożyć.
W poczuciu spełnienia obowiązku ucinam sobie zatem zasłużoną popołudniową drzemkę.

Dopiero wieczorem wciągam na wpół mokre spodenki i poznaję okolicę. Im dalej się zagłębiam w uroki Kuty tym bardziej cieszę się z mojej cichej (póki co) noclegowni. Nawet sąsiadów za wielu nie widziałem. Chyba, że są akurat na baletach i wrócą o właściwej dla Kuty porze – czyt.: nad ranem.
Na kolację (w postaci kurczaka curry) wybieram mniej obleganą - chyba niezbyt turystyczną - knajpę. Danie na kolana nie rzuca, ale kosztuje raptem 23.000 IDR.

Pierwsza potyczka z wieczornym życiem Kuty onieśmiela. Standard nastrojowo iluminowanych knajp wydaje się przebijać wszystkie dotychczas odwiedzone getta turystyczne. Patong Beach na Phuket mógłby Kucie jeno pozazdrościć. Rundka wokół najbliższej dzielnicy kończy się zakupem (w jednym z wielu całodobowych marketów) dwóch „buteleczek (0,62 l)" Bintang Beer (33.000 IDR/szt.), za którym po wielu dniach abstynencji zdążyłem się stęsknić.

W moim przewodniku jedną z najważniejszych atrakcji Bali jest tzw. "zamiana nocy w dzień w Seminyak Beach" ... może warto jej zaznać ...?
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (7)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
dagar
Darek Grabowski
zwiedził 7.5% świata (15 państw)
Zasoby: 334 wpisy334 16 komentarzy16 5669 zdjęć5669 3 pliki multimedialne3
 
Moje podróżewięcej
26.03.2023 - 06.04.2023
 
 
02.02.2018 - 09.03.2018