Geoblog.pl    dagar    Podróże    INDONEZJA 2015 (+ BANGKOK + KUALA LUMPUR)    UNIEWINNIENIE
Zwiń mapę
2015
16
sie

UNIEWINNIENIE

 
Indonezja
Indonezja, Singaraja
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 13792 km
 
O dziwo bez kolejnych dramatycznych przygód udaje mi się godnie dojechać pod agencję turystyczną, gdzie z wyćwiczoną miną kota w butach (kumpla Shreka) przyznaję się bez bicia do wyrządzonych szkód. Szefowa nie jest specjalnie zaskoczona, ale szacunek strat konsultuje telefonicznie z mężem, który jest akurat w Ubud. Pierwsza stawka zadośćuczynienia to "standardowe" 200 Euro. Byłem przygotowany na zapisane w umowie najmu 300, więc leciutko się ośmielam podejmując dalszą polemikę. Teraz Szefowa wydaje się równie zatroskana jak ja i ostatecznie (po mojej bezpośredniej telefonicznej rozmowie z boss-em) ustalamy równiutką kwotę 150 USD do zapłaty, co odpowiada w zaokrągleniu 2.000.000 IDR. Mimo to nie mogę oprzeć się wrażeniu (przeplatanym z pewnością), że ostro przepłacam. Dokładnie tyle zaskórniaków mam w saszetce. Targ zostaje ostatecznie dobity i już jako gołodupiec otrzymuję mój zastawiony w depozycie paszport. Większość napięcia wywołanego nieprzyjemną sytuacją momentalnie opada. Jasne, że żal kasy (mogłem za nią zwiedzić pół wyspy), ale fakt pozbycia się pechowego skutera zdejmuje niejako część dramatycznego jarzma z moich barków.

W kieszeni zostało raptem ok. 150.000 IDR. Robię drobne zakupy i wstępuję do nowo odkrytego warunga na kolejny nasi goreng (15.000). Muszę jeszcze opłacić dzisiejszy nocleg, więc z twardą walutą szukam money-change-ra. Najlepszy kurs jaki tu znalazłem to 13.550. Za 200 USD dostaję kolejne 2.710.000 IDR co niebezpiecznie podnosi poczucie pewności siebie. Może by tak jeszcze zaszaleć na snorkelingu ... heh? Niestety w z tym temacie nadal ciężko. Propozycja indywidualnej wyprawy na rafy Morza Balijskiego za 250.000 IDR ponownie działa dołująco i część wieczoru spędzam jeno na banalnych pogawędkach z poznanymi wcześniej pośrednikami. Po trzech dniach pobytu wszyscy mnie tu wszak znają ... witając radośnie: "Hello Polandia!".

Uroczej Grandmother (zapewne założycielki mego hotelu) wręczam opłatę za ostatni nocleg (100.000 IDR). Na szczęście w pokoju cierpliwie czeka „Robinson Vodka” zakupiona na specjalne okazje. Lepszej chyba nie będzie, heh.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (2)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
dagar
Darek Grabowski
zwiedził 7.5% świata (15 państw)
Zasoby: 334 wpisy334 16 komentarzy16 5669 zdjęć5669 3 pliki multimedialne3
 
Moje podróżewięcej
26.03.2023 - 06.04.2023
 
 
02.02.2018 - 09.03.2018