Geoblog.pl    dagar    Podróże    INDONEZJA 2015 (+ BANGKOK + KUALA LUMPUR)    LITTLE CRASH
Zwiń mapę
2015
16
sie

LITTLE CRASH

 
Indonezja
Indonezja, Sangsit
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 13769 km
 
Nastał dzień sądny. Kiepsko śpiąc budzę się o świcie. Na siłę dosypiam do 9.00. Pierwsza przykra niespodzianka poranka: brak wody w kranie. W ramach podstawowej higieny - skautowskim sposobem - posiłkuję się zasobami spłuczki sedesowej i powierzchownie odświeżony zmierzam po zamówiony wczoraj skuter. Na miejscu pani w wypożyczalni ma kolejną niemiłą informację – po naradzie z mężem-szefem odstępuje od umowy ... ze względu na mój uczciwie zadeklarowany brak doświadczenia ... a może to zasługa mojej gospodyni ...? No cóż – takie jej prawo. Szukam innej możliwości, a w drodze raz jeszcze otrzymuję propozycję objazdowej wycieczki po okolicy za 400.000 IDR. Hardy dziś jestem jednak i nie zmieniam zamiarów. Po chwili wysłuchuję instruktażu obsługi mego nowego środka transportu w innej wypożyczalni. Uiściwszy opłatę za najem skutera (60.000 IDR) i zostawiwszy paszport w depozycie dziarsko ruszam w drogę.

Pierwsze wrażenie jest w miarę pozytywne. Może dlatego, że dziś niedziela i ruch jest stosunkowo niewielki. Jadę w porywach do 45 km/h. Chrzanić, że wszyscy mnie mijają!

Najpierw decyduję się na obejrzenie świątyni Pura Beji w Sangsit i po pół godzinie przemierzam skutecznie ruchliwe miasteczko Singaraja. Zatrzymuję się przy jakiejś świątyni tuż obok drogi, gdzie okazuje się, iż skupienie na technicznej obsłudze skutera trochę za bardzo mnie pochłonęło i nieopatrznie minąłem zjazd do tej pożądanej. Trza niechybnie zawrócić, a tego manewru jeszcze nie ćwiczyłem. Za chwilę - podczas niezbyt udanego skrętu - wykładam się popisowo motorem na środku drogi. Cud, że nic akurat nie jedzie. Właściciel warungu, który przed chwilą udzielał mi wskazówek w kwestii dalszej trasy momentalnie spieszy na ratunek.
A niech to szlag! Poza drobnymi otarciami kolana i łokcia nic mi się (chyba) nie stało, ale mam obawy co do stanu skutera. Na pierwszy rzut oka też nie wygląda najgorzej, więc poprawiwszy jeno wykrzywione wypadkiem lusterka, z duszą na ramieniu, ruszam dalej.
Ledwo ciśnienie zaczyna wracać do normy, a okazuje się, iż ponownie minąłem właściwy zjazd. Tym razem chcąc uniknąć podobnej do pierwszej wpadki próbuję pieszo przeprowadzić skuter przez drogę. Niestety silnik jest uruchomiony, a delikatne muśnięcie pokrętła gazu powoduje, że "mustang" z nadspodziewaną werwą wyrywa się z dłoni i z hukiem ląduje na przydrożnej ekspozycji gipsowych kapliczek ... niszcząc dwie z nich doszczętnie.
Kur ... wa !
Co teraz? Trzęsienie ziemi? Wybuch wulkanu? Nawet nie rozglądam się po okolicy i dosiadam – zdrowo tym razem obitego – rumaka ... uparcie kierując się w stronę założonej destynacji. Chyba cudownym zrządzeniem losu nikt wokół nie zauważył kraksy przez co zapewne oszczędzam na koszcie zadośćuczynienia za zniszczone repliki kapliczek.

Mam niezłego pietra, ale kilkadziesiąt metrów dalej wyjątkowo sprawnie skręcam w stronę Pura Beji. Na przyległym parkingu oceniam straty. Jest źle: zdruzgotany błotnik przedniego koła, pęknięty ochraniacz lewego reflektora, głębokie otarcia maski wokół kierownicy i uszczerbek fragmentu obudowy rury wydechowej. No to jestem ugotowany!

Do świątyni wchodzę tylko po to, aby popełnić parę fotek. Niewątpliwą atrakcyjność budowli zamierzam ocenić na ich podstawie później. Teraz moją głowę zaprząta jedynie myśl ile będzie kosztować moja niezdarność.

Mimo niefortunnych okoliczności Pura Beji okazuje się bardzo klimatycznym miejscem. Wstęp wynosi jedynie 10.000 IDR (sarong w cenie). Wewnątrz, poza bogatą ornamentyką budowli, atrakcję stanowi pozująca do zdjęć ślubnych młoda para nowożeńców w tradycyjnych balijskich strojach. No niby wszystko pięknie, ale chyba nie ma szans na poprawę mego humoru.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (10)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
dagar
Darek Grabowski
zwiedził 7.5% świata (15 państw)
Zasoby: 334 wpisy334 16 komentarzy16 5669 zdjęć5669 3 pliki multimedialne3
 
Moje podróżewięcej
26.03.2023 - 06.04.2023
 
 
02.02.2018 - 09.03.2018