Po niezbyt wczesnej pobudce, kąpieli w lodowatej wodzie i śniadaniu na ulubionym tarasie ruszam w trasę wokół Agry: Fatehpur Sikri – Barathpur – Mathura – Vrindavan - Agra.
Na początek wizyta w Jama Masjid w Fatehpur Sikri. Tu też przyjemność zwiedzania psują liczni przewodnicy. Najbardziej nachalnego straszę policją. Meczet góruje nad okolicą jednak znacznie przyjemniejsze wrażenie wywiera na mnie zespół pałacowy leżący nieopodal (250 INR) z bogatą snycerką kamienną wyglądającą chwilami jak „szkatułka na biżuterię” – tak określiła to miejsce jedna z poznanych 11 lat temu w Jaisalmerze Francuzka. Stąd docieram do Bharatpur, aby przesiąść się na autobus do odwiedzonej wczoraj Mathury, a stamtąd wieloosobową rikszą (20 INR) do Vrindavan. Przez ostatnie dwa dni moja logistyka trochę kuleje.